Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkutonowy głaz wykopany w Kobylance podczas budowy ścieżki rowerowej trafił na polanę przy ołtarzu polowym. Robi naprawdę duże wrażenie

Halina Gajda
Halina Gajda
Głaz został wykopany podczas budowy ścieżki rowerowej. Okazało się, że bardzo blisko ma brata. Nieco mniejszego, ale mimo wszystko też okazałego. Teraz oba zdobią polanę przy kobylańskim sanktuarium
Głaz został wykopany podczas budowy ścieżki rowerowej. Okazało się, że bardzo blisko ma brata. Nieco mniejszego, ale mimo wszystko też okazałego. Teraz oba zdobią polanę przy kobylańskim sanktuarium Bogdan Malesza
Ogromny głaz odkopany w Rozboju podczas prac przy budowie ścieżki rowerowej przez Kobylankę, trafił dzisiaj na polanę z ołtarzem polowym przy tamtejszym sanktuarium. Będzie miał doskonałe towarzystwo, bo tuż obok rośnie lipa posadzona na pamiątkę spotkania z mieszkańcami Kobylanki-bliźniaczki spod Stargardu. Geologiczna ciekawostka błyskawicznie została również powiązana z legendą, która głosi, że diabli, którym nad wyraz przeszkadzały kościelne dzwony, rzucały w nie głazami przytarganymi z Ciężkowic. Kto wie, czy to nie jeden z nich.

Głaz objawił się podczas budowy ścieżki rowerowej przez Rozbój. Powstanie szlaku dla cyklistów wiązało się z szeroko zakrojonymi pracami ziemnymi. I tak właśnie drogowcy-budowlańcy trafili na geologiczną ciekawostkę. Jedni oceniali pewnym głosem, że to nic innego, jak konkrecja żelazista. Inni po cichu dodawali swoje: twór polodowcowy, piaskowiec…

- Czymkolwiek to jest, zostawić tego nie możemy – Andrzej Skowronek, sołtys Kobylanki od razu zabrał się do pracy i szukał wsparcia zarówno pragmatycznego, jak i naukowego. Kamień trzeba bowiem usunąć, znaleźć mu gdzieś miejsce, ale równocześnie warto wiedzieć z czym ma się do czynienia. - Poważna sprawa – komentował co raz.

Do dwóch razy sztuka

Na miejsce zaprosił Pawła Kocańdę, dyrektora Muzeum Ziemi Bieckiej, który potwierdził, że znalezisko ma charakter geologiczny, a nie archeologiczny. Z jednej strony ulga, że nie trzeba będzie wstrzymywać gminnej inwestycji, a z drugiej – pewien niedosyt.

Sołtys nie rozwodził się jednak zbyt długo. Konkretny jest z natury, więc zaczął rozglądać się, co by tu zrobić, żeby kamień przetransportować. Zagadnął z tym i owym, przekonał, że sprawa warta zachodu. I załatwił stosowny ciężki sprzęt.

- Pierwsza próba spaliła na panewce, bo okazało się, że nasz kamyczek, swoje waży. Na pewno powyżej czterech i pół tony – relacjonował z przecięciem. - Nie odpuszczę, ścieżkę trzeba budować, a tu taka zawalidroga. Poszukam, popytam. Na pewno, ktoś pomoże – mówił z przekonaniem.

Znów szepnął do ucha słów kilka jednemu i drugiemu życzliwemu. I dźwig stosownych rozmiarów na miejsce przyjechał, ruch na chwilę wstrzymali, operator raz-dwa pasami kamyk pospinał i kamień w mig wylądował na platformie auta.
- Przy okazji brata bliźniaka mu znaleźliśmy – mówi z dumą sołtys. - Sporo mniejszy, ale zostawić go nie mogliśmy – podkreśla.

Diabła sprawka?

Miejsce dla głazów znalazło się w sąsiedztwie ołtarza polowego. W najbliższych dniach ma pojawić się kamieniarz. Żeby wyczyścić co trzeba, a jak i zaimpregnować, gdy taka konieczność będzie. Sołtys o tablicy też myśli: takiej naukowej i takiej z legendą, którą spisali Annę i Tadeusza Pabisowie, nieżyjące już małżeństwo z Libuszy, które z wielkim zaangażowaniem zbierało różne relikty związane z ziemią gorlicką. W jednej z opowieści pojawia się diabeł, który miał mieć swoją pieczarę wypełnioną skarbami na Skale (przysiółek Kobylanki). Strasznie denerwowały go dzwony na kościelnej wieży, które dzwoniły trzy razy dziennie. Postanowił się z nimi rozprawić.

- Poleciał do Ciężkowic, odłamał ze skały olbrzymi głaz. Niósł go w łapach i sapał od ciężaru. Był już blisko, cieszył się, że mu się uda. Widział już w dolinie wieżę świątyni. W tej chwili odezwały się dzwony kobylańskie. Diabeł z wściekłości utracił moc. Roztrzęsły mu się łapy i olbrzymi kamień wypadł mu z pazurów – czytamy.

Sołtys planuje skrót legendy przywołać tuż obok informacji o tym, gdzie kamień został znaleziony.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska