Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w szpitalu

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Pielęgniarki protestują przy gabinecie dyrektora

W szpitalu trwa akcja protestacyjna, zawiązana przez gorlickie pielęgniarki. Siostry okupują wejście do gabinetu dyrektora szpitala Mariana Świerza. Poprzednią noc spędziły w szpitalnej świetlicy. Dzisiaj też będą tam nocować. Zgodnie twierdzą, że nie przerwą protestu, dopóki dyrektor nie weźmie pod uwagę ich grupy zawodowej w podziale środków z nadwykonań za 2015 rok.
Sytuacja może stanąć na ostrzu noża. Dlatego jutro z wizytą w Gorlicach zapowiedziała się Grażyna Gaj, szefowa małopolskich struktur Związku Pielęgniarek i Położnych.
- Na razie strajk ma formę protestu rotacyjnego. Jest lista, na którą wpisują się pielęgniarki. W miarę możliwości, tak by nie odchodzić od łóżek pacjentów okupujemy gabinet dyrektora. Kilkanaście pań na znak protestu kolejną noc spędzi w szpitalnej świetlicy – mówi Danuta Kamińska, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Gorlicach.

Ponad 400 pielęgniarek i położnych twierdzi, że zostało oszukanych, bo w podziale pieniędzy z nadwykonań za ubiegły rok całkowicie pominięto ich grupę zawodową. puli, którą NFZ nadpłacił szpitalowi, podwyżki dostaną tylko lekarze. Pielęgniarki i położne są zbulwersowane, że o nich - największej grupie zawodowej szpitala - dyrektor tej placówki zapomniał.

- Pracowałyśmy na te nadwykonania równie ciężko, jak lekarze czy inni pracownicy szpitala. Argument, że my dostałyśmy już w ubiegłym roku podwyżkę, jest bezzasadny, bo dyrektor nie zrobił nic w tej sprawie. Przyznał nam ją minister - mówi Marta Wędrychowicz, również związkowiec z Gorlic.

Pieniądze, które pielęgniarki dostały, miały zlikwidować dysproporcje w poziomie wynagrodzeń w porównaniu do innych grup zawodowych. Miały też zachęcić młodych do kształcenia się i podejmowania pracy w tym zawodzie.

- Dyrektor doskonale wie, że średnia wieku naszych pielęgniarek to 47 lat, a młode magistrantki rozglądają się za pracą w Irlandii czy Szwecji, a nie w Gorlicach - dodaje.

Pielęgniarki twierdzą, że takie traktowanie to zwykły brak szacunku, a na to godzić się nie mogą. Zapowiedziały, że będą walczyć o swoje.

- To zwyczajnie niesprawiedliwe i dyskryminujące zachowanie ze strony dyrektora i całej rady społecznej szpitala - mówi Marta Wędrychowicz.

Lekarze dostali po 600 złotych. Dopiero po kolejnych interwencjach pieniądze miały być również dla pracowników administracji i działu technicznego - po 150 zł. Dla pracowników apteki, fizjoterapeutów i laborantów dyrektor przewidział natomiast po 200 złotych.
Niestety ostatecznie i te grupy zawodowe zostały bez podwyżek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska