Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tego jeszcze nie było! Grzyby urosły w lutym

Lech Klimek
Teresa Kozień przecierała oczy ze zdumienia - na pniu drzewa w swoim ogrodzie zauważyła boczniaki, które dopiero co wyrosły.

Teresa Kozień mieszka w centrum Gorlic. Jest właścicielką „magicznego” pnia drzewa. To na nim właśnie, w samym środku zimy, wyrosła prawdziwa plantacja boczniaków. - Proszę zobaczyć, jakie kapelusze - prezentuje z dumą swój plon pani Teresa.

Gorliczanka jest zapaloną grzybiarką. Dotąd jednak nie spotkała się z takim zjawiskiem. - Gdybyście tego nie zobaczyli na własne oczy, to pewnie nie uwierzylibyście, że jest to możliwe - uśmiecha się pani Teresa. - A tu proszę, takie cuda się dzieją w moim ogrodzie - prezentuje pień porośnięty grzybami.

W przeciwieństwie do innych grzybów, boczniaki mają sporo substancji odżywczych. Tym lepsza będzie na nich zupa. - W sezonie oczywiście zbieram grzyby leśne i muszę bez fałszywej skromności powiedzieć, że jestem w tym mistrzynią - tłumaczy gorliczanka.

Jeszcze niedawno, wzorem innych lokalnych grzybiarzy Teresa wyprawiała się na zbiory daleko poza Gorlice. - Miałam swoje tajemne miejsca koło Skwirtnego i Regietowa - przyznaje. - Tam zawsze plon był bardzo obfity, bez kilkunastu kilogramów w koszyku do domu nie wracałam.

Pani Teresa nie liczy, ile grzybów zbiera w sezonie, ale zawsze precyzyjnie je waży. - W rekordowym 2013 roku zebrałam 470 kilogramów grzybów - stwierdza. - Prowadzę dokładny dziennik, w którym zapisuję, gdzie znalazłam najlepsze okazy.

W tym roku pani Teresa już nie jeździła na południe powiatu. Znalazła grzybodajne miejsca blisko Gorlic. - Nie powiem gdzie, nie ma takiej możliwości - stwierdza rozbawiona. - Ale myślę, że w kwestii zebranych grzybów przebijam dotychczasowego mistrza Eugeniusza Lianę.

Wspomniany grzybiarz patrzy na zbliżający się sezon grzybowy z optymizmem. - Ten poprzedni był niestety słaby, zebrałem tylko 1800 prawdziwków - mówi. - Jak spadnie śnieg i wiosna będzie mokra, to zapowiada się wielki wysyp. Może uda się pobić mój rekord, czyli siedem tysięcy prawdziwków.

Eugeniusz patrzy w swoje notatki z ostatnich lat i prorokuje, że od 18 lutego zacznie się w naszym regionie ostra i śnieżna zima, która będzie dla grzybów dobra. - Chodzi o to, żeby w lasach leżało około 20-30 centymetrów śniegu - podkreśla mężczyzna. - Wtedy ściółka będzie miała odpowiednią wilgotność - dodaje.

Zapytany o boczniaki, wzrusza ramionami i znacząco się uśmiecha. - Ja się nawet po takie nie schylam - mówi rozbawiony. - Nie cenię boczniaków, szkoda na nie czasu. Będą prawdziwki, to będę zbierał.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska