Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wbrew prawu palą liście, bo Empol nie odbiera ich w listopadzie

Agnieszka Nigbor-Chmura
Nawet pięćset złotych mandatu grozi osobie, która w ten sposób pozbywa się z ogrodu liści. Dopiero w przyszłym roku zmieni się częstotliwość wywożenia odpadów zielonych.

- To jakiś absurd. W listopadzie, gdy jest najwięcej odpadków zielonych w ogrodzie, nie mamy co z nimi zrobić. Ostatni raz mogliśmy je oddać w połowie października. Co teraz zrobić z kłączami warzyw, zmrożonymi kwiatami, patykami z malin czy przede wszystkim z liśćmi, których jest najwięcej - denerwuje się Ryszard Wojtasiewicz, gorliczanin.

Wtóruje mu Edward Stachyra, którego zastajemy przy paleniu ogniska. - Wie pan, że to grozi mandatem? - pytam. - Nawet jeśli, to nie będzie podstaw, żebym go dostał. Płacę za wywóz odpadów, a że po połowie października nikt już ich nie odbiera, coś z tym trzeba zrobić. - Pilnuję ogniska, rozpaliłem je w oddali od domu i sąsiadów. Tych uprzedziłem, żeby sobie pozamykali okna. To taka sąsiedzka jesienna ugoda. Ja palę dzisiaj, oni w sobotę, nikt się nie denerwuje, że mu pranie dymem przejdzie - opowiada.

O tej porze dymy z ognisk nad miastem to norma, która grozi mandatem. Nie zważają na to mieszkańcy, którzy chcą pozbyć się zielonych śmieci. Nagminnie ogniska z liści i patyków palą mieszkańcy domów jednorodzinnych. Brylują w tym użytkownicy ogródków działkowych.

Co więc robić z odpadkami zielonymi? - zapytaliśmy Marcina Gugulskiego, koordynatora Biura Informacji i Promocji Urzędu Miejskiego w Gorlicach. - Przede wszystkim nie palić. Zgodnie z ustawą z 14 grudnia 2012 roku o odpadach wszędzie tam, gdzie odbywa się selektywne zbieranie odpadów, czyli również na terenie Gorlic, spalanie zgromadzonych odpadów roślinnych jest niedozwolone - tłumaczy.

- W tym roku niewiele możemy zrobić, bo tak skonstruowany był poprzedni przetarg z firmą Empol z 2013 roku. Miasto określiło zasady, firma się wywiązała z harmonogramu, który nie uwzględniał wywozu wspomnianych odpadów w listopadzie - tłumaczy Łukasz Bałajewicz, doradca burmistrza Gorlic.

Ze względu na zaistniałą sytuację burmistrz Rafał Kukla zdecydował, że jeszcze do końca listopada będzie można zgłosić konieczność odbioru odpadów zielonych. - Trzeba to zrobić w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Lokalowej pod numerem telefonu 18 35 51 247 - dodaje Gugulski.

Na szczęście w przyszłym roku miasto do takich sytuacji już nie dopuści. Lada dzień rozstrzygnie przetarg na wywóz odpadów komunalnych na najbliższe dwa lata. Właśnie w warunkach przetargu zwiększono częstotliwość odbioru odpadów zielonych i wydłużono czas ich odbioru. - W roku 2016 zbiórka i zagospodarowanie odpadów zielonych odbywać się będzie od kwietnia do końca listopada - kończy Gugulski.

Wiemy, że w przypadku nieruchomości wielorodzinnych odbiór odpadów odbywał się będzie w miarę zapotrzebowania, po otrzymaniu zgłoszenia od właściciela, ale nie rzadziej niż raz w tygodniu. Natomiast sprzed domów jednorodzinnych odpady zielone odbierane będą raz na 2 tygodnie, a nie jak teraz raz w miesiącu. - Takie rozwiązanie ma sens. Dobrze, że będą wywozić takie odpady częściej, bo latem worki z gnijącymi resztkami po prostu śmierdzą - mówi Edward Stachyra. - A co do liści, to paranoja, żeby nie odbierać ich w listopadzie.

Czekają nas podwyżki opłat za wywóz śmieci

Rozmawiamy z Teresą Wroną, kierowniczką Wydziału Gospodarki Komunalnej UM.

Od przyszłego roku zmienią się nieco zasady wywozu odpadów komunalnych z miasta?
Tak, jesteśmy na etapie rozstrzygania przetargu. Firma, która wygra, będzie wywoziła odpady z miasta w 2016 i 2017 roku.

Będzie drożej czy taniej? Wiemy już?
Na pewno drożej. Tak wynika ze wszystkich ofert, które zostały złożone do przetargu. Jaka będzie ostateczna cena, poinformujemy mieszkańców już w przyszłym tygodniu.

Jak było do tej pory?
Jeszcze do końca tego roku za wywóz tony odpadów niesegregowanych płacimy 274,32 zł. To jedna z najniższych wartości, bo wiemy, że w sąsiednich miastach kwoty te sięgają nawet 400 złotych. Natomiast za wywóz tony zbieranych selektywnie - czyli plastiku, szkła, makulatury, złomu czy odpadków zielonych - 1,08 zł.

No właśnie - te zielone są dzisiaj kłopotem dla mieszkańców...
To też się zmieni. W warunkach przetargu jest zapis, który zapewni zwiększenie częstotliwości odbierania odpadków zielonych i wydłużenia czasu ich zbiórki jeszcze o listopad. To ważne szczególnie dla mieszkańców indywidualnych, którzy mają przydomowe ogrody. Zdarza się jednak, że są i tacy, którzy wcale ich nie oddają, bo wszystko zagospodarują w kompostowniku.

Rozmawiała Agnieszka Nigbor-Chmura

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska