Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednak będzie nas miał kto leczyć!

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. archiwum
Dziesięcioro studentów medycyny złożyło wniosek do powiatu o przyznanie im specjalnego stypendium. W zamian za wsparcie finansowe będą pracować w gorlickim szpitalu w ramach stażu zawodowego.

- Podczas praktyk w gorlickim szpitalu wiele się nauczyłam. Zawsze mówiłam, że po studiach chcę tutaj wrócić. Stypendium było więc dodatkową zachętą - mówi z uśmiechem Justyna Jarecka, studentka ostatniego roku medycyny na UJ w Krakowie.

Chętnych na stypendium więcej niż miejsc

Jest jedną z dziesięciu osób, które odpowiedziały na ofertę stypendiów powiatu dla młodych medyków. Warunkiem otrzymania wsparcia w wysokości do dwóch tysięcy złotych miesięcznie jest zobowiązanie się do odbycia stażu i podjęcia pracy w gorlickim szpitalu przez taki sam czas, przez jaki pobierało się pieniądze. - Cieszę się, że aż siedmioro z nich to studenci ostatniego roku - mówi Marian Świerz, dyrektor szpitala. - Nie będziemy musieli długo na nich czekać - dodaje z uśmiechem.

Pomysł ze stypendiami wymusiła niejako sytuacja - szpital potrzebuje lekarzy: - Nie mamy po prostu innej drogi. Jeszcze raz podkreślę, w bolączkach związanych z brakiem lekarzy i pielęgniarek nie jesteśmy w Polsce odosobnieni. Sztandarowym przykładem są choćby olbrzymie trudności w obsadzaniu etatami lekarskimi karetek pogotowia typu S - argumentował.

Dyrektor będzie wnioskował o więcej

W budżecie powiatu zabezpieczone zostały pieniądze dla pięciu beneficjentów. Na razie, bo dyrektor Marian Świerz chce powalczyć o jeszcze dwa stypendia. Ostateczna decyzja zależeć będzie jednak od Rady Powiatu. To nie nowość, takie rozwiązania wprowadziło już kilka samorządów w Polsce. Z różnymi skutkami, ale przecież zawsze warto spróbować.

- Wnioski złożyła bardzo silna grupa, z wysokimi wynikami w nauce. Choć na tę chwilę mamy zgodę rady na przyznanie tylko pięciu stypendiów, to na wrześniowej sesji będziemy prosili radnych o zwiększenie puli - zapowiada starosta Karol Górski.
Teraz wnioskami zajmie się komisja. O tym, kto dostał stypendium, dowiemy się na początku września.

Mały nie oznacza, że gorszy. Tu też dobrze uczą

Pani Justyna w rozmowie z nami przyznała, że dwa tysiące to już solidny zastrzyk. - To nie tylko kwestia kosztów utrzymania, ale zakupu potrzebnych podręczników, pomocy naukowych, stetoskopu - wylicza. - Takie pieniądze już odciążą domowy budżet - uśmiecha się.

W przyszłości planuje specjalizację z pediatrii. Za sobą ma już praktyki na oddziale dziecięcym szpitala. Uważa, że mały, powiatowy szpital daje spore szanse.

- W klinikach uniwersyteckich studenci są codziennością. Lekarze nie zawsze mają dla nich czas. W gorlickim szpitalu jest inaczej - lekarze zawsze chętnie pomagali, pokazywali, dzielili się wiedzą i doświadczeniem - podkreśla. O gorlickim stypendium, tyle że w przyszłości, myśli Klaudia Tokarz, studentka drugiego roku medycyny. - Jeszcze kilka lat nauki przede mną, ale gdyby utrzymano program stypendialny, to pewnie złożyłabym wniosek - przyznaje.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska