Kilka zaprzęgów konnych z wozami ustrojonymi w kwiaty, zioła i gałązki brzozy. Do tego grupa jeźdźców pokrzykujących wesoło. Za nimi ciągnik z przyczepą, na której królował ogromny wieniec z figurą Matki Bożej. Obok jechali miejscowi gospodarze, ze śpiewem, bochnami chleba upieczonego z mąki z tegorocznych zbiorów i pachnącymi z daleka kołaczami. Taki dożynkowy korowód przejechał wczoraj przez Zagórzany. Tradycji dożynek musiało stać się za dość - mimo życia w pośpiechu, mnóstwa obowiązków, mieszkańcy znaleźli czas na przygotowanie wieńców. Tym razem zaangażowali się Marek i Renata Gubałowie z sąsiadami i rodziną, Koło Gospodyń Wiejskich oraz grupa młodzieży. Zagórzany to jedna z tych wsi w Gorlickiem, gdzie tradycja dożynek jest wciąż żywa, co więcej kultywowana przez młode pokolenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
